Nic nie trwa wiecznie, a najlepsze banany też czasami czarnieją…ALE NIE W TYM PRZYPADKU ! TEN BANAN DOPIERO SIĘ ROZRASTA !!!
Jeśli byliście na bieżąco z moim blogiem, mogliście zauważyć, że posty z USA z czasem słabły i słabły…i tu właśnie pojawia się odpowiedź dlaczego…
FlawlessBananaa jest moim największym życiowym osiągnięciem. To trzeba przyznać bez chwili namysłu. Tyle co nauczył i pokazał mi ten blog…aż łezki cisną się do oczu :)
Podczas pobytu w Stanach zrozumiałam, że potrzebuje czegoś więcej…blog nie jest dla mnie już żadnym wyzwaniem…nie sprawia mi juz takiej przyjemności i nie dodaje tyle energii co kiedyś…coś musiałam z tym zrobić, dlatego też postanowiłam otworzyć stronę…TAK WŁAŚNIE POWSTAŁ BANANOWIEC !!!! STRONA ASPIRUJĄCA NA BYCIE NAJBARDZIEJ POZYTYWNĄ W KOSMOSIE !!!
FlawlessBananaa nie umiera…po prostu dojrzewa jak to na banana przystało. Wiem, że jest tu sporo moich bananowych obserwatorów i chciałabym podziękować Wam za wszystko wszysttko co dzięki WAM udało mi się osiągnąć <3 A teraz…zapraszam Was na Bananowca…mam nadzieję, że spodoba Wam się tak samo jak mi :)
Pozostańcie dalej na moim instagramie i snapchacie, bo dalsze bananowe przygody nadchodzą…i zapowiadają się całkiem nieźle…
Dziękuje za wszystko <3
Niech banany będą z Wami
Anna