Getting born in the state of Mississippi… | #EXCHANGEYEAR |
środa, sierpnia 10, 2016
…czyli gdzie tak naprawdę jestem i co robię. Jeśli mój post z Nowego Jorku (radzę szybko nadrobić) umknął Twojej uwadze, czas najwyższy to nadrobić !
Właśnie zaczynam mój exchange year. Moją 5 miesięczną przygodę w Stanach. Poznając mój nowy dom w stanie Mississippi. Brzmi super co nie ?
I TAK WŁAŚNIE JEST ! Minął już ponad tydzień odkąd mój samolot wylądował w Nowym Jorku, gdzie miałam moje 3 dniowe orientation na temat pobytu w Stanach (Amerykanie mają fioła na punkcie orientation uwierzcie). Wciąż to wszystko jest dla mnie nowe, kompletnie obce i co chwilę mnie zaskakuję…naprawdę Ameryka to totalnie inny świat, który trudno zrozumieć.
Nie chciałam zakładać nowego bloga specjalnie tylko na te 5 miesięcy, więc wszystkie posty będę zamieszczała tutaj. Nie wiem do końca jak to wyjdzie, ale obiecuję, że będzie superancko !!! YAY !!!
Dzisiaj chciałam napisać Wam gdzie właściwie jestem i co robię…i dlaczego jestem właśnie tutaj ! Wszystko musi mieć ręce i nogi, żeby w pewnym momencie nie było…hej ale gdzie ona właściwie jest ?
Mieszkam w Gulfort w Stanie Mississippi. Jest to miasto liczące około 70 tysięcy człowieków. Jestem fanką dużych miast, ale w Gulfport można robić tyle rzeczy (np. jeździć na deskach po Walmarcie hehe), że nie mogę narzeka ! Mieszkam tutaj z moją super duper host rodzinką, których po prostu uwielbiam i nie wyobrażam sobie, że mogłam trafić na innych ludzi.
Żeby było jeszcze ciekawiej, moją nową siostrą jest…Australijka ! Extra prawda ? Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest, że…też ma na imię Anna ! Niesamowity przypadek prawda ? Aby nie było większego zamieszania, ja jestem nazywana Ania…(nawet nie wiecie w jak zabawny sposób Amerykanie wypowiadają moje imię…akcent jest kładziony na literę I) a moja aussie sister Anna. Dzień przed rozpoczęciem szkoły (rok szkolny zaczął się 4 sierpnia, ale o tym więcej już niedługo !) Anna załamała ząb. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie byłaby to jedynka…tak…złamać połowę przedniego zęba dzień przed rozpoczęciem szkoły…jakim szczęściarzem trzeba być ?
Razem z Anna dostałyśmy od naszych host rodziców ogromne ciasto zrobione specjalnie na nasz przyjazd…zresztą sami zobaczcie jak super wyglądał !
Mój dom znajduje się na typowym amerykańskim osiedlu. Wszystkie domki parterowe, na podjeździe najmasywniejszy samochód jaki mieli w salonie i najlepiej dystans od sąsiada. I uwierzcie mi…tutaj naprawdę wszystko wygląda jak z typowych filmów ! Moją pierwszą noc tutaj zapamiętam na 100%…wieczorem siedziałam razem z moją całą rodziną w salonie. Nagle usłyszeliśmy głośne pukanie w okno, w sypialni moich host rodziców…po chwili patrzę w okno na taras a moim oczom ukazała się postać w przerażającej masce klauna…przysięgam…żaden horror movie tego nie przebije. No ale co się okazało ? Moja host mama zaplanowała to razem ze swoim siostrzeńcem…tak na wszelki wypadek gdybyśmy zapomniały o naszej pierwszej nocy ;)
Godzinka drogi do Nowego Orleanu (moje drugie wymarzone amerykańskie miasto, zaraz po NYC), dwie na Florydę…już nie mogę się doczekać tych niesamowitych amerykańskich przygód ! Będzie duuuuuużo super podróżniczych wpisów na bloga i wideo na mój kanał na YouTube :)
Mieszkanie w tym regionie…a właściwie pogoda w tym regionie jest dla mnie wciąż zagadką nie do rozwiązania…Słońce, deszcz, burza, upały jednego dnia…nigdy nie wiesz co cie spotka jak wyjdziesz z domu !
Pewnie większość z Was zadaje sobie pytanie…ale na czym polega mój Exchange Year…no to tak…przez następne 5 miesięcy, będę chodziła do amerykańskiego High School, przekonując się czy naprawdę wygląda to tak jak w HSM, poznawała amerykańską kulturę i miała super podróżnicze przygody ! Dlaczego nie zdecydowałam się na rok ? Od września zaczynam w Polsce moją klasę maturalną, chciałam wrócić do Polski, skończyć ja razem z moim rocznikiem i napisać maturę (heeeeeeelp). Sounds like a good plan. Jesteście ciekawi jak to się dalej potoczy ? Wystarczy obserwować mojego bloga :)
Myślę, że to na tyle wszelkich wstępnych informacji. Posty prosto z Ameryki postaram się publikować minimum dwa razy w tygodniu i obiecuję…nie będzie nudno !!! Jeśli macie jakieś sugestie o czym byście chcieli poczytać albo jeśli macie jakieś pytania dotyczące mojego wyjazdu śmiało piszcie komentarze pod postem, bądź celujcie bezpośrednio na mojego maila -> flawlessbananaa@gmail.com
Anna
10 komentarze
świetny post :)
OdpowiedzUsuńobserwuje
doblazness.blogspot.com
Ale ekstra! Z niecierpliwością czekam na kolejne posty i oczywiście, muszę nadrobić wpis o Nowym Jorku :) Jeśli w tamtym poście nie przybliżyłaś tej wymiany, mogłabyś odpisać mi w komentarzu? Jestem niezmiernie ciekawa! Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Natforart klik
Wyjechałam na 5 miesięcy do szkoły w Stanach, w ramach programu ROK SZKOLNY W USA :)
UsuńWedług mnie piszesz tak ciekawie, że naprawdę nie chciałam żeby ten post się kończył. Do tego totalnie moja tematyka. Kurcze, naprawdę super. Ja osobiście nie miałam okazji odwiedzić żadnego zakątku Ameryki, a jest to moje ogromne marzenie. Zastanawiałam się nad programem Au Pair po skończeniu liceum, ale zobaczymy jak to będzie ;)
OdpowiedzUsuńmartynakrysinska.blogspot.com
Dużo czytałam o byciu Au Pair !!! Nawet taka sama wiza jak dla Exchange Students :) Jak dla mnie super sprawa, naprawdę jeśli tylko masz taką możliwość, nie ma co myśleć. LEĆ !!!
UsuńZawsze chciałam pojechać na taką wymianę ale nie miałam okazji :D Nie mogę doczekać się kolejnych postów dlatego obserwuje i czekam na więcej! :)
OdpowiedzUsuńAnonimoowax - Klik
Nigdy nie słyszałam o takiej wymianie, gdybym miała okazje na pewno bym pojechała! Super sprawa. Życzę powodzenia i dobrej zabawy! :)
OdpowiedzUsuńhttp://agataosinska9.blogspot.com/
Moim marzeniem było i jest odwiedzenie USA, więc zazdroszczę ci tej wymiany. Baw się dobrze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, baexm.blogspot.com
Zazdroszczę <3 udanego wypadu
OdpowiedzUsuńhttp://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam <3 Jeśli Ci się spodoba - zaobserwuj :* Na pewno się odwdzięczę :)
Trafiłam na twojego bloga przypadkowo, gdy szukałam jakiegoś travel tagu. Od razu wiedzialam, że mam zamiar przeczytać wszystkie twoje podróżnicze posty. Obserwuję i z chęcią będę zaglądać. Kocham podróżować, a USA to jak na razie dla mnie wielka zagadka, więc z chęcią przeczytam wszystkie posty z takiej serii. Co do wymian, ja słyszałam tylko o tych rocznych, a matura choć jeszcze daleko, też przede mną.
OdpowiedzUsuńUdanego pobytu, podróży po Stanach i nowych przyjaźni :)
malinowynotes.blogspot.com
Dziękuje pięknie za każdy super komentarz !
Nie wymieniam się obserwacjami :)