No to tak na wstępnie czas wyjaśnić czym jest homecoming...przyznam szczerzę, że przed przyjazdem tutaj nigdy o tym nie słyszałam. HoCo jest takim prawie amerykańskim "prom" tyle, że nie aż tak ważnym ! (naszym polskim odpowiednikiem są połowniki). Całe to wydarzenie jest poświęcone footballistom, jako "inauguracja" sezonu footballowego. Oczywiście...amerykańskiego footballu :) "Nasz" football jest tutaj nazywany soccer.



HoCo może co prawda nie jest tak poważnym wydarzeniem jak Prom lecz jak to na Amerykę przystało wszystko jest wielkie i oczywiście hucznie obchodzone. Hocoming jest zawsze w sobotę co oznacza, a tydzień poprzedzający to wydarzenie jest naprawdę szalony ! W mojej szkole mieliśmy tematyczne dni jak dzień turysty, Disney, throw back party, czy Rebel Day czyli dzień poświęcony naszej szkole !



HoCo Week towarzyszy też house rolling ! Na czym to polega ? Zasady są proste. Zakradacie się przed kogoś dom w nocy i po prostu robicie największy bałagan !! Najczęściej jest to papier toaletowy wszędzie gdzie się ta ! W sumie bez zbędnego oszukiwania się..."rollowani" są ci najpopularniejsi ludzie w szkole a jeśli ktoś Cię nie lubi...prawdopodobnie zobaczysz swój samochód cały w jajkach :)



Pewnie jak widzieliście na filmach zawsze przy takich impressskach wybierana jest Queen i King...Czyste szaleństwo !!! Queen i King wybierani są z Homecoming Royality, która jest wybierana przez uczniów. 1 para z 9 klasy, 2 pary z 10, 4 pary z 11 klasy i 5 par z 12 klasy...a Queen & King zawsze zostaję para Seniors (czyli ostatnia klasa). Super sprawa co nie ? Wygrana para jest ogłaszana na Homecoming Football Game ! Brzmi extra ! Wszystkie pary wychodzą na footballowe boisko no i oczywiście wygrywa najpopularniejsza para...jak to na filmach bywa :)


Przechodząc do samej impressski...nasze HoCo było na sali gimnastycznej w szkole i w sumie strasznie się tego obawiałam, bo moje polskie szkole impressski nigdy nie były na sali gimnastycznej więc kompletnie nie mogłam sobie tego wyobrazić ! Ale spędziłam 3 szalone tańcząc tak, że na drugi moje nogi były do wymiany...wspominałam już, że był to pierwszy raz kiedy miałam na sobie szpilki ?

Wszyscy mówią, że HoCo to nic w porównaniu z promem ale przyznam, że była to jedna z najlepszych nocy w moim życiu...ale nie oszukujmy się...dla mnie wszystko tutaj jest extra, no bo halo...przed przyjazdem do USA widziałam takie rzeczy tylko na filmach !